sobota, 28 lutego 2015

161. piórko.

to jest najświeższy, nieobfocony wcześniej udzierg. po dwóch miesiącach leżakowania w torbie doczekał się schowania nitek. ma asymetryczny podział kolorów w rękawach (miałam tylko jedną szpulę granatu Ciampolmi z e-dziewiarki, więc musiałam pokombinować), a rękawy mają mitenkowe zakończenie, z dziurą na kciuk. 





jednemu nowemu brakuje rękawa. drugi ma pół korpusu. kolejny muszę skrócić, więc wystarczy spruć 50 rzędów i dorobić 20 ściągacza. plus dwa świeże testy, czyli ilość rozgrzebanych rzeczy odpowiednia.

a starsze muszę wygrzebać z szafy...