no i po kolejnym krakowskim spotkaniu robótkowym.
dużo rozmów, robótek, i całkiem nowe zarażone - Dorotka, Emma i Marzenka:) robótkami zarażone od dawna, a mam nadzieję, że wirus spotkań też je dopadł:)
no i wyszło na to, że w marcu będziemy miały kolejne spotkanie - 31.03. oczywiście godzina i miejsce bez zmian.
bardzo się cieszę, że te nasze spotkania trwają już tyle czasu, i nikt nie ma ich dość!
dużo rozmów, robótek, i całkiem nowe zarażone - Dorotka, Emma i Marzenka:) robótkami zarażone od dawna, a mam nadzieję, że wirus spotkań też je dopadł:)
no i wyszło na to, że w marcu będziemy miały kolejne spotkanie - 31.03. oczywiście godzina i miejsce bez zmian.
bardzo się cieszę, że te nasze spotkania trwają już tyle czasu, i nikt nie ma ich dość!
robótkowo u mnie całkiem sporo się dzieje. skończyłam sweterek z chiary (czeka na zblokowanie), zaczęłam tydzień temu Prudence, i już jestem na dekolcie - oczywiście robię po swojemu, w jednym kawałku, kto to widział, zszywać raglan! a do tego testuję motylą chustę. miała być z pofarbowanego przeze mnie baby merino, ale nie mogłam się doczekać na przesyłkę, i chciałam jak najszybciej zacząć, więc wygrzebałam z zapasów Malabrigo Sock w kolorze Playa. też będzie pasować. najwyżej z merino zrobi się drugą wersję;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz