nie mogę się doczekać, kiedy przyjdzie pudło z kolorowymi bawełnami, i przywiozę sobie z Mazowsza maszynę.
naszło mnie na patchwork bowiem. a jak mnie coś najdzie, to wiecie.
tymczasem jednak ciągle druty, ale także i maszyna dziewiarska została odpalona. niestety - udzierg maszynowy jeszcze musi ulec poprawce, bo przeliczyłam się z rozmiarami rękawów, wyszły za krótkie i za wąskie - muszę zrobić jeszcze raz.
a udzierg ręczny prezentuje się następująco:
naszło mnie na patchwork bowiem. a jak mnie coś najdzie, to wiecie.
tymczasem jednak ciągle druty, ale także i maszyna dziewiarska została odpalona. niestety - udzierg maszynowy jeszcze musi ulec poprawce, bo przeliczyłam się z rozmiarami rękawów, wyszły za krótkie i za wąskie - muszę zrobić jeszcze raz.
a udzierg ręczny prezentuje się następująco:
1. sweterek testowy dla Pumpkin73, prosty, ale z rozbijającym tę prostotę wrabianiem rękawka od góry - od razu z korpusem - metoda bardzo ciekawa, prosta, na pewno do wykorzystania ponownego. ładny efekt daje też wykorzystanie odwróconego ściegu pończoszniczego na bokach sweterka - powoduje podkreślenie talii linią oddzielającą oczka.
2. skończyłam już dawno, ale wreszcie zblokowałam sweter z chiary. o dziwo, włóczka ta, mimo dużej zawartości sztucznych włókien blokuje się rewelacyjnie. wiedziałam o tym dzięki podejrzeniu paru projektów z tej nici na Ravelry - głównie chust. gdyby nie to, nie odważyłabym się robić sweterka z warkoczowym, przeplatanym motywem i kołnierzykiem. takie wzory wymagają zdecydowanego naciągnięcia.
a całość prezentuje się tak:
3. to chusta z malabrigo sock - nieszczęsny aguas, na który miałam milion pomysłów, a potem prułam, prułam...w kończu wyszły dwie czapki i Windward -ta chusta ma bardzo ciekawą konstrukcję, robi się ją w jednym kawałku, dodając, odejmując, nabierając oczka, wykorzystując tylko podstawowe ściegi - pończoszniczy i francuski.
bardzo ją lubię, używam często.
bardzo ją lubię, używam często.
oczywiście w robocie kilka kolejnych projektów - ale nauczyłam się już, żeby nie pokazywać robótek w trakcie, bo później trzeba czasem bardzo długo czekać na gotowe;))
Świetne te sweterki, chusta też :)) Co do projektów w trakcie uważam, że ich pokazanie jednak bardziej motywuje :))
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Usuńhm, no cóż, ja się już przekonałam, że niekoniecznie:) ten sweterek z chiary pokazałam "w toku" parę miesięcy temu. ba, ja go ze dwa miesiące temu skończyłam;)) i biduś czekał na schowanie nitek i blokowanie...
Świetne sweterki.
OdpowiedzUsuńChusta super:-)
Też mi się taka marzy...
Pozdrawiam serdecznie.
dzięki:))
Usuńno to - do dzieła! a jeśli nie chcesz robić, a chcesz mieć - to mogę taką "dłubnąć" na zamówienie;)
Przywozisz maszynę? Fajnie :)
OdpowiedzUsuńTo kiedy się na korepetycje stawiasz?
Jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przyznam Ci się, że kupiłam kiedyś aguas pod Twoim wpływem (oczywiście tego nie mogłaś wiedzieć)i jeśli się nie mylę, chciałaś połączyć z inną włóczką, w pasy i mnie się to tak bardzo spodobało, że postanowiłam też tak zrobić i czekałam aż swoje skończysz, a Ty piszesz, że nieszczęsny... :( Mój leży... Czyli sama muszę coś wymyślić. Ale chusta bardzo mi się podoba i sweterki też, jasna sprawa! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzacznij sama, koniecznie!:)
Usuńja na tego pasiaka nabrałam "na oko" oczka, zrobiłam z 10 cm i uznałam organoleptycznie, że mogę się owinąć dwa razy - więc sprułam.
ale ładne było, tylko po pruciu już mi się nie chciało zaczynać tego samego.
a forma miała być bardzo, bardzo prosta - kardigan gładkim ściegiem, z francuskimi wykończeniami.
Super sweterki - fajnie się prezentują Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńSuper sweterki! Jak pięknie pierwszy eksponuje Twoje walory oddechowe!
OdpowiedzUsuńsliczne sweterki i ciekawa chusta...kiedy ty to wszystko zrobilas...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńAniu, tak to jest, jak się zaczyna 5 rzeczy na raz i ma 10 jednocześnie w robocie;)
Usuńplusem jest to, że kończy się też hurtem, i dzień po dniu np. mam 3 gotowe, nowe rzeczy;)
inna sprawa, że wtedy robota się ciąąąąągnie...
Great job, dear!
OdpowiedzUsuń