tydzień temu było tak:
i tak:
i tak jeszcze:
a dziś śnieg leży na balkonie...nie lubię!! nie w październiku!!
poza tym: czy macie jakąś radę - jak NIE zaczynać kilku nowych robótek w ciągu jednego weekendu?? bo ja właśnie nabrałam oczka w trzeciej dzianinie...
Gdyby tak ktoś zechciał rozpoczynać mi robótki, to ja bym potem mogła już dziergać. Wg uznania ażury,warkocze, norweskie, czy co tam potrzeba!
OdpowiedzUsuńhy hy, możesz przejąć kilka moich rozpoczętych;)
UsuńHa, ha. Inko, gdybym miała robić dla ciebie, to nie wiem czy podobało by się moje dzierganie. Jeżeli dla siebie, to oczek stanowczo za mało;-)))))
UsuńCo tam śnieg! Piękny Twój sweterek :-)
OdpowiedzUsuńMoja rada - jeśli nie możesz się powstrzymać od zaczynania kolejnych robótek i naprawdę nie chcesz tego robić, to poproś kogoś, żeby schował Ci druty, żyłki i wszystkie włóczki :-)))))
no cóż powiedzieć, w kontekście dwóch postów wstecz...20 kg włóczek nie tak łatwo schować:D
UsuńJeśli komuś zależy, to może wszystko ;)
UsuńZawsze możesz je komuś oddać ;)
OdpowiedzUsuńSweter piękny, to się nadziergalas, ale warto było.
Jesień piękna, zupełnie taka jak u mnie, na północy. Dywany z rudych liści, malowane brazem drzewa.
Co do zaczynania robotek, cóż... nie pomogę, bo staram się skończyć jedna, zanim zacznę druga, choć... Sylvie nie została skończona, tylko spruta, bo się na nią obrazilam w trakcie i mi nie przeszło. Pozdrawiam ze Szkocji!
swietne wdzianko :-)
OdpowiedzUsuń