przerostem ego niektórych rękodzielniczek.
już od dłuższego czasu na wielu obserwowanych przeze mnie blogach pojawiają się informacje o prawach autorskich do prezentowanych projektów.
większość z nich rozumiem, popieram - są to przemyślane, naprawdę indywidualne, "jedyne takie" projekty. skomplikowane, z pomysłem, oryginalnym wrobionym wzorem czy metodą wrabiania rękawów czy plis.
ale mnóstwo osób usiłuje "patentować" wzory, będące prostokątem złożonym z naprzemiennych rzędów ściegu gładkiego i narzutów. albo gładkie ponczo z aplikacją. albo komin prawe prawe - lewe lewe. albo filcowane kuleczki z naszytymi koralikami.
drogie autorki tych wzorów, żadna z Was nie wymyśliła ściegu gładkiego, nie wymyśliła też narzutów, prostokątnego poncza czy filcowanych kwiatów. więc proszę, nie rozpętujcie mini blogowych wojenek, bo ktoś uczynił coś podobnego do Waszej pracy. a skąd wiecie, że nie uczynił tego wcześniej, tylko np. nie miał bloga, aparatu, czy też w ogóle chęci uczestniczenia w blogoświecie?
chrońmy sztukę, chrońmy piękno rękodzieła, ale nie przedkładajmy formy nad treść.
(a ja tymczasem pójdę sobie dłubać moją, jakże autorską, czapkę oczkami prawymi, na okrągło).
....:) Pozdrawiam również autorsko:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się kiedyś nad tym, kto pierwszy, kiedy i w jakich okolicznościach... Ale tego nie wie nikt!
OdpowiedzUsuńBa! Ja byłam pewna, że wymyśliłam magic loop! :)))))))
Mysle, ze u niektorych osob to po prostu uleganie modzie bez doglebnego poznania tematu. Ktos cos gdzies widzial i bezmyslnie malpuje, ot co. Masz racje, przerost formy nad trescia.
OdpowiedzUsuńpopieram :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się obiema łapkami :)
OdpowiedzUsuńJa też popieram,nasze babcie i prprababcie powinny się upomnieć o prawa autorskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
cieszę się, że popieracie moje zdanie.
OdpowiedzUsuńjak tak dalej pójdzie, to człowiek będzie się bał cokolwiek pokazać, żeby pozwu nie dostać;)
Tak jest. Zgadzam się. Proponuję spuścić trochę z tonu. Przecież jest tak miło. Chwalimy się naszymi dziergadłami. Po co to całe zamieszanie. Pozdrawiam pozytywnie zakręcone.
OdpowiedzUsuńdobrze piszesz.
OdpowiedzUsuńżeby się domagać praw autorskich trzeba być autorem czegoś naprawdę nowego.
trochę luzu, dystansu i samokrytyki by się czasem przydało.
:)
Popieram czterokończynowo!!!
OdpowiedzUsuńMyślę, że najlepiej uznać, że WSZYSTKO już zostało wymyślone (no prawie:), a reszta świata popełnia jeno nieświadome plagiaty.
Buziaki, Pomarańczko:***
Kiedyś zostałam posądzona o przywłaszczenie sobie pomysłu - tymczasem jedyne, do czego rościłam sobie prawa, to było _opis_ bo to on jest autorski.
OdpowiedzUsuńTo tak, jakby ktoś miał pretensje o szarlotkę. Albo struganie ołówków nożem kuchennym.
Moda na prawa autorskie i lekka bezmyślność za tym stoją, ot co.
Nic dodać nic ująć, zgadzam się w zupełności!
UsuńTeż mnie to drażni... ale cóż... jak ktoś chce zaistnieć a nie ma czym to próbuje gdzie się da i kit ludziom wciska :) Pozdrawiam wszystkie prawe i lewe na okrągło :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię za odwagę powiedzenia tego, o czym większość przebąkuje po cichu...
OdpowiedzUsuńkierujmy się zdrowym rozsądkiem i miejmy odrobinkę pokory... będzie mniej stresująco;)
dziękuję raz jeszcze za wypowiedzi:)
Usuńszkoda, że nie dane jest nam poznać opinii drugiej strony. jakoś nikt się nie odzywa.
Mysza -> ja długo różne rzeczy w sobie trzymię, ale czasem nie wytrzymię i muszę:)
Druga strona przestraszyła się i milczy:)))
OdpowiedzUsuńA ja się nie zgadzam. Robie właśnie chustę. Bardzo prostą. Prawe, lewe. Żaden problem. Ale ktoś to tak wymyślił ze akurat ten wzór i ta konkretna banalna kombinacja prawych lewych mi sie podoba. I zapłaciłam uczciwie za ten wzór. Bo chciałam własnie taką kombinację. I co w tym złego? Ile swetrów na ravlu składa sie tylko z prawych i lewych. Ktoś powie nic oryginalnego. Ale komuś sie chciało pomyśleć nad jego konstrukcją, przemysleć wzór, albo jakis niby banalny detal ale ktory wszystko zmienia. Ja np slynny folded Very. Wiec sorry nie rozumiem tego oburzenia. Jak nie chcesz nie musisz kupowac wzoru.
OdpowiedzUsuńEkonewa - każdy wzór jest jakąś tam kombinacją oczek prawych, lewych itp. ale ja nie o tym. napisałam, że z większością się zgadzam. natomiast jest sporo rzeczy, w których nie ma ŻADNEJ specjalnej kombinacji. jedynej w swoim rodzaju.
Usuńchodzi mi o zarzucanie, że ktoś "kopiuje wzory", podpisane jako "autorskie", a tak naprawdę jest to wzór, który robiły już nasze mamy, babcie, który wisi w co drugim sklepie.
przykład: ponczo składające się z 2 zszytych ze sobą prostokątów gładkim ściegiem czy czapka ściegiem francuskim w kolorowe paski - a i przy takich widziałam "projekt autorski".
a mój post nie odnosi się do płatnych wzorów. to jest całkowicie inna kwestia.
nie wiem co napisać. mam ogromną nadzieję, że nie chodziło o mnie. moje ego jest tyciulkie i do przerostu mu bardzo daleko. nigdy tez nie robiłam szumu o kopiowanie moich swetrów, wręcz przeciwnie byłoby mi miło, bo to by oznaczało że się podobają.
OdpowiedzUsuńno cóż tyle chciałam napisać. chyba odzywają się kompleksy...
aha, ja tez kiedyś zostałam oskarżona o plagiat, ale nie chcę do tego wracać bo po co?
pozdr
Haniu, nie, nie Ciebie miałam na myśli. a nie, inaczej - miałam. ale w momencie pisania o unikatowych, jedynych w swoim rodzaju wzorach, których projekt wymagał pomysłu, przemyślenia, pracy.
Usuńco to znaczy unikatowy? jedyny w swoim rodzaju? Kazdy ma prawo do tego by twierdzic ze to co on/ona zrobila wymagalo pomyslu, pracy i przemyslenia. jak zmierzyc ilosc pomyslu, unikatowosci, pracy i przemyslenia. W dzisiejszych czasach nie ma juz nic oryginalnego. Wszystko zostalo juz kiedys tam stworzone. Nie podoba mi sie to jak jedne dziewiarki bija piane i oskarzaja inne o plagiat tylko dlatego ze ta druga jest na tyle zdolna by stworzyc idealne odwzorowanie wzoru. Tak samo jak nie podoba mi sie odbierania prawa do okreslania swoich prac unikatowymi chocby skladaly sie z dwoch zszytych kwadratow.
OdpowiedzUsuńHejka, przypadkowo zajrzałam i uwiodłaś mnie tą notką...nie mam bloga, po niespełna 30 latach ponownie dłubię:-))) a od kilku miesięcy podglądam tu i tam dłubiące zdolne, niezdolne, pracowite lub nie. No i cóż, nie roszczę sobie praw ale śmiało mogę powiedzieć, że ktoś zerżnął moją chustę z lat 70, moje rajtuzy, ażurowe kabaretki, mój komin z lat 80 itd, i tp :-))) I nie chodzi mi o oskarżanie kogokolwiek. Po prostu wszystko już było wcześniej robione przez nasze babki prababki :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ma