poniedziałek, 2 listopada 2009

1.

wszyscy mają bloga robótkowego - mam i ja!
pozazdrościłam, owszem.

udało mi się nawet zrobić coś świeżutkiego - a raczej, czekałam, aż coś zrobię, żeby wystartować z blogiem.
na pierwszy rzut zatem idzie Dusty, wzór Kim Hargreaves. pierwszy raz robiłam sweter dokładnie według wzoru, nawet udało mi się tak dopasować włóczkę, że mogłam dziergać bez przeliczania. co prawda, na rozmiar 38 dłubałam wg rozmiaru XS u Kim - ale wyszło idealnie.

zużyłam prawie cały zapas popielatej Chainette (Madame Tricote), prawie 90 dag. sweter jest długi, ciepły, ale nie tak sukienkowaty, jak w oryginale - i mi się taki bardziej podoba.
prezentuje się tak:


w weekend zaczęłam kolejną rzecz - podobną kształtem i kolorem - też popielaty i też o linii A - sweter norweski z Dropsa: http://www.garnstudio.com/drops/mag/116/3/3-1.jpg
pierwszy raz robię sweter na okrągło - całkiem to wygodne, odpada zszywanie. ale już widzę, że zabraknie mi włóczki, więc czekają mnie zakupy w Fastrydze. znając życie, nie skończy się na dwóch moteczkach brakującej włóczki i drutach pończoszniczych. może coś wiosennego? w końcu zima kiedyś sobie pójdzie, prawda? prawdaprawdaprawda?