wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
(ja nie mam wątpliwości, że będzie lepszy, niż poprzedni).
przepraszam, że Was zaniedbałam, że nie odzywam się do tych, do któych powinnam i chcę się odezwać. pamiętam, myślę, ale...dużo się dzieje, w życiu osobistym, i skupiam się od jakiegoś czasu głównie na tym.
służbowo też końcówka roku była mocno intensywna, mnóstwo pracy, wyjazdy krajowe, zagraniczne.
liczę na to, że w końcu jakoś się to ustabilizuje, bo na razie momentami czuję się jak na karuzeli (dosłownie - trochę obaw, ale bardzo dużo radości).
i że wtedy znów będę bardziej aktywna blogowo.
zatem - do następnego! oby szybciej, niż tym razem.