piątek, 30 października 2015

164.

o, jak dawno niczego nie wrzucałam. to nie tak, że nie robiłam, skąd. ale mnóstwo rzeczy leży nieobfoconych, chociaż używanych już intensywnie. 
a ile nowości "in progress"...

a to świeżutko zakończony test dla jednej z moich ulubionych projektantek - Lilalu

postanowiłam wyrabiać zapasy. tu alpaki - artesano i ice yarns. artesano to resztki po gąsienicy i madrigalu, a ice yarns leżało od dwóch lat...
(nową włóczkę kupiłam w tym roku tylko trzy razy!).