niedziela, 10 kwietnia 2011

95.

wypatrzyłam u Bernadki Candy u prawdziwej Artystki! Ksenię "znam" z galerii, w których sama czasem wystawiam swoją biżuterię, z forów biżuteryjnych...
jej prace na żywo po raz pierwszy obejrzałam u Bernadki - są wspaniałe!
dlatego - jestem TU!


a wczoraj, mimo deszczu, wiatru i innych takich, spotkałyśmy (o, przepraszam, spotkaliśmy, bo był z nami przez chwilę jeden mężczyzna, co prawda sam na drutach nie robi, ale dzielnie swej małżonce towarzyszy:)) się znów w Dyni. relacja zdjęciowa - u Asi!
jak zwykle było wspaniale, i jak zwykle - ZA KRÓTKO! (ja jeszcze krócej, bo wieczorem gościliśmy znajomych, a goszczenie to zaowocowało zaproszeniem na ślub i wesele w czerwcu).
zmykam dziergać, bo mam kilka rzeczy zaplanowanych do skończenia przed wyjazdem, a czasu mało, oj mało!

3 komentarze: