niedziela, 22 kwietnia 2012

126.


jestem, żyję, mam się nieźle, poza tym, że jak zawsze problem z kręgosłupem i z zatokami (ale to drugie na szczęście prawie minęło, niech cholera weźmie mojego brata, który przybył na Święta z zaawansowanym zapaleniem zatok, takoż i bratowa, i tak skutecznie zasiali, że zachorowałam ja, moja mama i M.).

mam do pokazania parę rzeczy, ale jak w końcu miałam dziś chwilę na zdjęcia, to zabrali słońce, za to dołożyli chmur, i znów nic nie wyszło.
wczoraj na spotkanie robótkowe nawet się odpowiednio wystylizowałam, po czym ZAPOMNIAŁAM APARATU.
no cóż.
ale nadrobię, obiecuję. i to całkiem hurtowo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz