dorobiłam kieszonki i wykonałam resztę "prac porządkowych". w całości prezentuje się tak:



teraz coś kolorowego, po ostatnich szarościach. jeszcze nie wiem, co, bo mi kolejny pomysł się nawinął, także z Dropsa. eh.
Przemku, nie namawiam na Limę...ale polecam, jeśli będziesz szukał włóczki na coś miłego i ciepłego;)
Dagny, włóczki zostało - więc wyślij mi adres na gazetową, to prześlę Ci do pomiziania:) wg mnie bardzo dobra będzie na ponczo, bo dzianina j est lejąca i ładnie się układa, a przy tym miękka, więc warkocze nie wyjdą sztywne. zresztą - sama ocenisz. a co do tęczy - czyżbyś się skusiła na kauni? to ja już się nie mogę doczekać!
Jo_ann, dziękuję za kciuki, mam nadzieję, że zdam - pisemnie było i chyba nieźle poszło! ja sobie na pewno jeszcze jakąś Limę nabędę, ale może nie w tej chwili - trochę powyrabiam zapasy, zgodnie z kolejnym noworocznym postanowieniem:D
Mampko, otóż właśnie robię najwięcej, kiedy nie mam czasu - tak, jak teraz - sesja, koniec i początek roku w pracy, mnóstwo rzeczy do zrobienia. więc w ramach odpoczynku dziergałam jak opętana. a jak mam czasu za dużo, to się wszystko rozwleka i rozwleka...