kawałek morskiego, nawet całkiem spory kawałek.
na przód zużyję jakieś 4,5 motka. mam 10, ale zamówiłam kolejne 10, bo na pewno koło 5 motków zużyję na tył, po 2 liczę na rękawy, jeden na kołnierz...a jak zostanie, to coś się wymyśli. wolę, żeby zostało, niż miało zabraknąć. tym bardziej, że włóczka tania jak barszcz, szczególnie w porównaniu z poprzednimi nabytkami...
tak wygląda w fazie rozłożonej:
a tak: w imitacji "zwisu":)
a poza tym...zaczęłabym coś nowego!