och.
ta po lewej, to prezent od M. dla mnie na imieniny. ta po prawej, to prezent na urodziny dla znanej pewnie niektórym z Was z forum robótkowego Geesje od jej Męża.
ależ my mamy fajnych facetów;)))
a jak się już wzięłam za zwijanie, to poleciało cudne merino od Myszopticy, które przeleżało trochę u moich rodziców, ale przywieźli je w końcu z początkiem maja. ależ ono jest miękkie! aż mam ochotę na więcej, żeby zrobić jakąś lekką bluzeczkę, nie kolejny szal. przewijając, głaskałam nić z przyjemnością, w ręku czułam jakby...no nie wiem. coś niezwykle gładkiego, przyjemnego.
a to - zestaw, jest też żółta (chociaż niekoniecznie tak żółte, jak na zdjęciu) mieszanka jedwabiu i merino, ze wspólnych zakupów z Kath w sweetgeorgiayarns.
a morski ma prawie jedną trzecią plecków.
ta po lewej, to prezent od M. dla mnie na imieniny. ta po prawej, to prezent na urodziny dla znanej pewnie niektórym z Was z forum robótkowego Geesje od jej Męża.ależ my mamy fajnych facetów;)))
a jak się już wzięłam za zwijanie, to poleciało cudne merino od Myszopticy, które przeleżało trochę u moich rodziców, ale przywieźli je w końcu z początkiem maja. ależ ono jest miękkie! aż mam ochotę na więcej, żeby zrobić jakąś lekką bluzeczkę, nie kolejny szal. przewijając, głaskałam nić z przyjemnością, w ręku czułam jakby...no nie wiem. coś niezwykle gładkiego, przyjemnego.
a to - zestaw, jest też żółta (chociaż niekoniecznie tak żółte, jak na zdjęciu) mieszanka jedwabiu i merino, ze wspólnych zakupów z Kath w sweetgeorgiayarns.
a morski ma prawie jedną trzecią plecków.
Ja też chcę takiego faceta może w końcu poznam takiego super chłopa :)a wełenka cud-miód-palce lizać :)
OdpowiedzUsuńMamo ! nie kuś ! bo sie zdołuje jeszcze
OdpowiedzUsuńMałaGosiu, polecam, przedatni są:)
OdpowiedzUsuńPrzemku, nie kuszę, wykupiłyśmy wszystkie dwie takie, które były dostępne;) teraz się zastanawiam - CO z tego zrobić??
za to mogę kusić merino - Marta sprzedaje w Kaszmirze u Laury - warto nabyć, jest świetne!
Jakie głębokie odcienie fioletu, wow...Mnie mój Mąż już stopuje z włóczkami, ostatnio więcej mi przybywa włóczek niż skończonych robótek, może ma rację...
OdpowiedzUsuńTakiemu mezowi to warto dobrym obiadkiem i jeszcze po obiadku zapytac , czy by sobie z kumplami na piwko nie chcial skoczyc :)i z czasu nie rozliczac jak sie zasiedzi . No jakie fajne chlopaki
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wełenki! Aż się chce coś z nich migiem wydziergać.
OdpowiedzUsuńPiękny prezent,kolory powalające!!!
OdpowiedzUsuńmam jednak pytanie z innej beczki,na czym przewijasz włóczki,że wychodzą takie piękne i równe kłębuszki,bo mam właśnie merino od Marty do przewinięcia.
Wiesz, że zazdroszczę Ci prezentu;) ale tak zupełnie pozytywnie:) cudna jest:)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki! Będę musiała też pomęczyć Myszopticę :)
OdpowiedzUsuń