WESOŁYCH ŚWIĄT !
Październik
1 tydzień temu
masakra.

kupiłam go trzy lata temu, w pędzie przedurlopowym, bo tydzień przed wyjazdem się zorientowałam, że jadę do Prowansji, rzut beretem od Lazurowego Wybrzeża, a nie mam kostiumu. przyszedł dwa dni przed wyjazdem, i okazało się, że miseczka jest za mała. niestety nie zdążyłam wymienić. na miejscu użyłam RAZ, bo kąpiele w basenie odbywały się w pływackim, a na plaży byliśmy raz.
2. skończyłam już dawno, ale wreszcie zblokowałam sweter z chiary. o dziwo, włóczka ta, mimo dużej zawartości sztucznych włókien blokuje się rewelacyjnie. wiedziałam o tym dzięki podejrzeniu paru projektów z tej nici na Ravelry - głównie chust. gdyby nie to, nie odważyłabym się robić sweterka z warkoczowym, przeplatanym motywem i kołnierzykiem. takie wzory wymagają zdecydowanego naciągnięcia.
3. to chusta z malabrigo sock - nieszczęsny aguas, na który miałam milion pomysłów, a potem prułam, prułam...w kończu wyszły dwie czapki i Windward -ta chusta ma bardzo ciekawą konstrukcję, robi się ją w jednym kawałku, dodając, odejmując, nabierając oczka, wykorzystując tylko podstawowe ściegi - pończoszniczy i francuski.














