piątek, 26 lutego 2010

13.

z trochę innej beczki dziś będzie. bo utknęłam na szmaragdowym swetrze, i jak był sam tył na wysokości pach, tak jest. za to trochę ciągnę moje ooooogromniaste dzieło krzyżykowe, a niedawno zrobiłam kilka par kolczyków - w ramach odświeżenia i tego hobby. oto i one! (mam nadzieję, że ta część mojej dłubalniczej działalności też przypadnie Wam do gustu;))

3 komentarze:

  1. Są kapitalne, mają coś w sobie ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A te elementy metalowe (wyglądają na cynę) to się kupuje gotowe czy zrobiłaś kolejną specjalizację - metaloplastyka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szmaragdowe piękne! A czy zdarza Ci się powtarzać wzory ale w innej kolorystyce?

    OdpowiedzUsuń