wtorek, 15 lutego 2011

88.

szybko i skrótowo:
1. nie wygrałam włóczki u Pimposhki, wszystko przez czarownice, co czarowały!!;))
2. skończyłam Gąsienicę, albo prawie skończyłam - tzn. w sobotę ją założę na spotkanie, ale będę przedłużać dołem, bo póki co jest długim swetrem, a ma być tuniką, którą można zalożyć do leginsów (nawet takowe nabyłam, specjalnie w celu).
3. na drutach powoli rośnie Petal, zaczęłam też sweterek Leaving z włóczki Cashmira Alize w pięknym, antracytowym kolorze. sama włóczka - wiadomo, nie jest jedwabiem, póki co w robótce trochę sztywna, ale za radą dziewczyn zrobię próbkę i upiorę - może zmięknie. jeśli nie, to będzie bardziej żakiet niż sweterek, bo na drutach 3,5 wychodzi bardzo ładnie i wg opisu, nie chce mi się kombinować z rozpisywaniem na grubsze druty. poza tym teraz wychodzi równiutko i pięknie widać wzór - a sam wzór nieco usztywnia robotę, bo cała masa w nim oczek przekręconych, które z zalożenia są ściślejsze.
4. powoooli, bardzo powoli dorabiam brakujące rękawki dwóm innym sweterkom...
5. i najważniejsze: w sobotę znów się spotykamy w Dyni przy ul. Krupniczej 20! o godzinie 13. proszę poprzynosić wszystkie piękne włóczki, robótki i dobry nastrój:)))

4 komentarze:

  1. Już się nie mogę doczekać naszego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze kilka miesięcy i dołączę do dyniowych spotkań :) Miłego dziergania!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja będę z Wami DUCHEM, a ciałem z Violet na stoku:D

    OdpowiedzUsuń