zastanawiam się, czy właściwie powinnam pokazywać, co nowego zaczęłam robić. bo tak się jakoś składa, że dopóki nie pokażę, to dzierganie mi idzie jak z płatka, a potem nagle - znacznie się stopuje. ale, co tam. zaczęłam Sabbatical, z fioletowej sonaty od Magii66 (dziękuję:)). trochę się tej sonaty obawiam, bo jak to bawełna, blokuje się średnio, ale najwyżej troszkę rozprasuję, i już. nie wiem też, jak mi pójdzie z podkrojem pach - żeby się nie zgubić w ażurowym wzorze. gdybym miała robić po raz drugi, to chyba bym sobie uprościła, i na brzegach robiła ściegiem gładkim, a wzór wg mniejszego rozmiaru, żeby było prościej przy odejmowaniu/dodawaniu oczek. a tak - cóż, pomęczę się trochę;) póki co, jest kawałeczek pleców:
ale ażur nie jest tak nudny, jak ścieg gładki, którym robiłam manu, więc może mi się za szybko nie znudzi...to znaczy - może nie zdąży mi się znudzić, zanim skończę!
(a poza tym - pojawiły się już propozycje projektantów na zimę! będziemy trendy...;))
Trzy zające
1 tydzień temu
trzymam kciuki!!! swetry zawsze są trendy jesienią i zimą :P
OdpowiedzUsuńZapowiada się cudny!
OdpowiedzUsuńKolor idealnie pasuje do tego wzoru.
Tez się kiedyś przymierzałam do Sabbatical, ale nie mogłam dobrać odpowiedniej włóczki :/
Czekam na efekt końcowy :)
Coś w tym jest... Ja też pokazałam Mariniera i odłożyłam go na wiele dni. Ale już go robię znowu! *^v^*
OdpowiedzUsuńMuszę sobie sprawić jakiś włóczkowy fiolet na jesień. ~^^~
Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńależ cudnie się zapowiada! nie mogę się doczekać końca.
OdpowiedzUsuńgrubość włóczki idealnie pasuje do tego delikatnego wzorku-przynajmniej na zdjęciu prezentuje się idealnie. trzymam kciuki za ten sweterek i będę Cię podglądać!!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje ...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście przy podkroju pach trzeba baaardzo uważać. Radzę liczyć oczka w każdym rzędzie, bo możesz być lekko zaskoczona cudownym rozmnożeniem!
hm apetycznie wygląda aż kusi, a sweterek z poprzedniego wpisu jest jak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuń