sobota, 14 sierpnia 2010

59.

temu złamanemu...ekhm, panu, który dziś w nocy ukradł mi autko spod bloku, niech złodziejskie rączki urwie przy samej dupie.
amen.

smutno mi:(

11 komentarzy:

  1. Znam ten ból. Współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och... Przyłączam się do tych życzeń!

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko! współczuję!
    domyślam się jak się czujesz, mnie wprawdzie nie ukradziono samochodu ale kasę za samochód. Podejrzewam, że uczucie jest podobne...
    A do życzeń się przyłączam i podobne ślę do tego kto nas wtedy okradł!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. "Czaruję" razem z Tobą. A nich mu tam... (same nieparlamentarne.).I już.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podłość ludzka nie zna granic ...
    Współczuje straty :(

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję!
    jest mi naprawdę strasznie, strasznie przykro, bo ja się bardzo przyzwyczajam do rzeczy, które mi służą, poza tym to dziwne uczucie, takie nagłe pozbawienie poczucia bezpieczeństwa, wychodzę sobie z domu, a tu - nie ma auta tam, gdzie zostawiałam je wieczorem:((

    Hado, o kurcze, to paskudne:( samochód przynajmniej był ubezpieczony, ale pieniądze ze sprzedaży, auć!

    ludzie są czasem straszni:(

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo mi przykro mi jak miałam maluszka 3 razy się włamywali nie ukradli bo nie był nic wart, ale narobili szkód. Rozpylili gaśnice, zerwali kolumnę kierownicy, zniszczyli radio. Ciężko się pogodzić i zrozumieć dlaczego niektórzy to robią.

    Pozdrawiam
    http://nova-handmade.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń