wtorek, 24 sierpnia 2010

63. najszybsza robótka ever.

nie mogłam się oprzeć.
odkąd przyleciała, obmacywałam, oglądałam z każdej strony, miziałam, przymierzałam do wzorów.
zaczęłam w piątek wieczorem, skończyłam w poniedziałek po południu. w międzyczasie "obleciałam" wesele i oglądanie aut na Śląsku (Górnym). robótka zatem głównie podróżnicza. chociaż momentami było w aucie tak gorąco, że musiałam sobie przemywać ręce, żeby móc dalej.
ale - przecież nie mogłam się oprzeć!

taka włóczka to totalny samograj. wzór musiał być więc na tyle prosty, żeby jedynie podkreślić kolory i faktury, i na tyle skomplikowany, żeby nie było nudno.

i oto jest - mini chusta "shades of blue"...


10 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba. Faktycznie prosty wzór ukazuje przejścia kolorystyczne włóczki. Jak dajesz rade dziergać w samochodzie? Dla mnie niemożliwe, mogłoby się skończyć drutem w oku.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, takie melanże lubię, delikatne przejścia kolorów a nie placki, śliczna chusta! ~^^~

    OdpowiedzUsuń
  3. Włóczka prześliczna tak jak i chusta, bo fajnie dobrałaś wzór:)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna chusta podoba mi się w tym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję bardzo:)
    myślę, że ładnie rozjaśni czarny płaszczyk jesienią.
    i na pewno będę polować na podobne włóczki...
    CU@5, ja w samochodzie mogę wszystko;) uwielbiam jeździć, i prowadzić, i jako pasażer, i generalnie mogę robić na drutach, czytać, pisać też;) chyba, że jedziemy trasą taką, jak ta:
    http://4.bp.blogspot.com/_lr8OMvyJfIo/SxOlAeZB31I/AAAAAAAAD8w/ZV5KR7QpYhg/s1600/IMG_9742m.JPG
    wtedy jestem w stanie robić tylko nieostre zdjęcia;) bo tak mi się łapy ze strachu trzęsą:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna chusta, ale co to za włóczka, którą che tzlko się dziergać?

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję raz jeszcze;-)
    Iwona, to jest włóczka przędzona ręcznie i farbowana ręcznie, nabyta w sklepiku u Laury: www.kaszmir2009.pl
    "sama się robi", dosłownie.

    OdpowiedzUsuń