zielenina skończona. to znaczy, ten sweterek, o:

zużyłam niecałe półtora motka urugwajskiego merino lace, zakupionego u Laury, dziergałam jedną nitką na drutach nr 4. dla uzyskania rozmiaru 38/40 użyłam rozpiski dla S. bardzo prosta, przyjemna robótka, wszystko na okrągło, jedyny szew to doszywanie otoku wokół dekoltu. muszę zrobić ludziowe zdjęcia, wtedy widać, jak się fajnie układa.
a skoro zużyłam niecałe półtora motka, więc natychmiast zabrałam się za utylizację pozostałej części, bowiem ostatnio okazało się, że szewc bez butów, a dziewiarka bez chusty! chciałam zabrać jakąś w podróż, a tu się okazało, że wszystko porozdawałam, i mam tylko elegancki jedwabny szal, Szeherezadę i chustkę - tęczaka.
więc nawdziałam na drutki "Traveling Woman", i lecę. chcę zrobić o dwa motywy większą, niż jest w rozpisce. poza tym dodaję oczka nie narzutem, tylko przy pomocy kfb, więc nie robią się dziurki - ten sposób wolę zdecydowanie.
może do Świąt skończę...chociaż mam plany kulknarne SZEROKIE;) barszczyk czerwony właśnie się gotuje, susz na kompot namoczony, ryba zamówiona do "po grecku", grzybki nastawię jutro, w czwartek krucho-drożdżowe paszteciki z przepisu, który podała mi dziś Spes.
ciasta nie robię, bo mama M. będzie miała CZTERY rodzaje, więc może bez przegięć:)
to tyle, idę się zająć kolejną zieleniną.

zużyłam niecałe półtora motka urugwajskiego merino lace, zakupionego u Laury, dziergałam jedną nitką na drutach nr 4. dla uzyskania rozmiaru 38/40 użyłam rozpiski dla S. bardzo prosta, przyjemna robótka, wszystko na okrągło, jedyny szew to doszywanie otoku wokół dekoltu. muszę zrobić ludziowe zdjęcia, wtedy widać, jak się fajnie układa.a skoro zużyłam niecałe półtora motka, więc natychmiast zabrałam się za utylizację pozostałej części, bowiem ostatnio okazało się, że szewc bez butów, a dziewiarka bez chusty! chciałam zabrać jakąś w podróż, a tu się okazało, że wszystko porozdawałam, i mam tylko elegancki jedwabny szal, Szeherezadę i chustkę - tęczaka.
więc nawdziałam na drutki "Traveling Woman", i lecę. chcę zrobić o dwa motywy większą, niż jest w rozpisce. poza tym dodaję oczka nie narzutem, tylko przy pomocy kfb, więc nie robią się dziurki - ten sposób wolę zdecydowanie.
może do Świąt skończę...chociaż mam plany kulknarne SZEROKIE;) barszczyk czerwony właśnie się gotuje, susz na kompot namoczony, ryba zamówiona do "po grecku", grzybki nastawię jutro, w czwartek krucho-drożdżowe paszteciki z przepisu, który podała mi dziś Spes.
ciasta nie robię, bo mama M. będzie miała CZTERY rodzaje, więc może bez przegięć:)
to tyle, idę się zająć kolejną zieleniną.
Ale Ci ładnie wyszło to zielone - kocham takie proste!
OdpowiedzUsuńI rybę po grecku też kocham,ale w tym roku nie robię. W tym roku zapiekam karpia z chrzanem - palce lizać!
Ależ kolor ładny, no i super wyszło na tych 4!
OdpowiedzUsuńja mam jeden motek, wystarczy na bluzkę z krótkimi rękawami na 36/38?
bardzo dziękuję:) i cieszę się, że się Wam podoba.
OdpowiedzUsuńFanaberio, ja też lubię proste...zresztą, jak patrzę w swoje ulubione, na Ravelry i w komputerze, to wszystko podobne. karp zapiekany z chrzanem! oj, to musi być pyszne!
Kankanko, mi na mój rozmiar jeden cały motek poszedł na korpus i listwę wokół dekoltu, a listwa jest podwójna, więc też trochę włóczki zabrała. na mniejszy rozmiar powinno wystarczyć.
Inko, dzięki! Mojego koloru już nie ma więc zaryzykuję robótkę od góry z wycięciem w trójkąt, a potem ewentualnie dorobię ciut rękawy i dół. Jeszcze raz dzięki!
OdpowiedzUsuńZielenina cudna, czekam z niecierpliwością na zdjęcia na ludziu! ~^^~
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda - uwielbiam takie zielenie. A - laicko się zapytam - aż wstyd - o tę metodę nabierania oczek bezdziurkową... :)
OdpowiedzUsuńEch, Ty perfekcyjna dziergaczko... piękne, no piękna bardzo!
OdpowiedzUsuńSzlachetne:)
Bardzo, bardzo mi się podoba.
Bardzo ładny sweterek i kolor też mi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i wszystkiego najlepszego na Nowy Rok!