to jest choroba, tak. nie protestujcie. zaczęłam tę alpakę, tak? i wymyśliłam, ze środek jednolity, tak? zamówiłam Zephira, prawda? po czym wczoraj wieczorem otworzyłam mój zasobniczek i znalazłam przynajmniej dwie włóczki, które będą pasować idealnie. jedna to Zephyr Jaggerspuna, pozostały z Shheherazade, a drugi - cieniutka ciemnozielona baby alpaca lace. ja się normalnie zastrzelę - i po co mi w takim razie ten Zephir? skoro mam jeszcze Jaggerspunowego w kolorze bazylii (3 motki), fuksjowego (póki co na lace leaf wyszedł motek, myślę, że maksymalnie zużyję jeszcze 1/4 następnego - zostanie mi 1 cały i 3/4 - w sam raz na spory szal), pozostałość w kolorze peacock (jeden cały i ze 2/3 drugiego), dwa motki tęczaka Kauni, dwa szare Zephiry od mojego Secretpala, trzy szare....dobra. STOP. w tej sytuacji nie znajduję wytłumaczenia na zakupienie wczoraj tego oto jedwabiu:
Dagmaro, Truscaveczko - macie absolutną rację, tak należy to wyjaśnić:)
Przemku - ależ ja go nabyłam, wcale się nie zastanawiałam, ani minuty! tak swoją drogą - paypal to okrutne narzędzie jest, ZBYT proste w obsłudze!
Sprężyno, ach, jak sobie wyobrażam ten lejący jedwab na ramionach...chyba nie będzie musiał nabierać mocy urzędowej;)
teraz tylko pozostaje CIERPLIWIE, ha ha, czekać...
No bo jest piękny!
OdpowiedzUsuńWięcej tłumaczyć chyba nie trzeba?
O-sza-ła-mia-ją-cy... Piękny to za mało powiedziane!
OdpowiedzUsuńJest przecudny ! :)
OdpowiedzUsuńOjjj, a może się jednak skusisz? ;)
W końcu, jeden więcej, czy mniej różnicy nie zrobi ! ;D
bez obaw - przyda się na pewno :D kolorystyka jest bajeczna aż trudno się oprzeć pokusie :D Trochę poleży, nabierze mocy i ani się obejrzysz a już będzie na drutach :D
OdpowiedzUsuńJeszcze raz ja :) Możesz do mnie napisać e-maila? bo nie mogę znaleźć Twojego adresu poczty :( A mam małe pytanie :)
OdpowiedzUsuń(Pemo9066@onet.eu)
Pozdrawiam: Przemek :)
Ależ kochana, sama sobie odpowiedziałaś na pytanie - bo wyobraziłaś sobie ten lejący jedwab na ramionach, to wystarczy, żeby kupić tę włóczkę! *^v^*
OdpowiedzUsuń